środa, 20 sierpnia 2014

NYC pierwszy dzień

Wstałam dzisiaj o 3 rano. Byłam trochę zdenerwowana ale bardzo się cieszyłam, bo za 3 godziny miałam wyruszyć w podróż, na którą czekałam przez ostatnie dwa lata. Na lotnisko przyszłam 2 h przed wylotem. Ostatnie uściski z rodziną i przyjaciółmi... Zrobiło mi się trochę smutno ale od razu pomyślałam o tym, że za parę godzin będę w NYC. Przy wejściu na pokład samolotu znalazłam Marysię Krasowską ( blog ). Weszłyśmy i zajęłyśmy miejsca. Podróż minęła bardzo szybko, cały czas rozmawiałyśmy hahah Zrobiłam zdjęcia jedzenia, które nam podawano. Kiedy stuardess rozdawał ciastka i już po nie sięgnęłyśmy to szybko zabrał nam spod nosa. Potem odszedł i zaraz zawrócił i zaczął się śmiać :)
Bez żadnych opóźnień wylądowałyśmy o 8 w Amsterdamie. Miałam 5 godzin do następnego lotu, więc najpierw odprowadziłam Marysię na jej lot, potem poszłam się przejść po lotnisku. Jest ogromne! Godzinę przed odlotem, stwierdziłam, że trzeba znaleźć gate. Oczywiście poszłam w złą stronę, ale szybko zawróciłam i dotarłam na miejsce. Pan przy sprawdzaniu biletów pytał mnie po co jadę do USA, co tam będę robiła i czego się uczyła. Pół godziny później siedziałam już na swoim miejscu w samolocie, czekając na 8h lot. Obejrzałam z 4 filmy, mieliśmy małe turbulencje, ale lot minął spokojnie. Na Newarku bez problemu znalazłam osoby z CIEE, pojechalismy do hotelu zameldować się. Jestem w pokoju z moją koleżanką (polką) i Szwajcarką:) Poznałyśmy trochę osób przez mojego kolegę z Włoch ( vlog ). Zjedliśmy kolację, jeszcze rozmawiałyśmy z Norwegiem i poszłyśmy do pokoju. Teraz siedzę na bardzo miękkim łóżku i patrzę na Nowy Jork przez okno. Niesamowity widok! Nie mogę doczekać się jutra, kiedy będziemy go zwiedzać ;)






Nie wierzę, że to już się dzieje :)

Ola



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz