niedziela, 26 stycznia 2014

Małe co nieco ;)

Cześć, w tym poście pokarze wam jak się robi moje ukochane PANCAKES - typowe amerykańskie naleśniki. Są przepyszne. Można jeść je z owocami, czekoladą, sokiem malinowym lecz najlepsze są z syropem różanym. Dostępny jest w polskich sklepach ale ja kupiłam go w Bułgarii. Dobra koniec gadania czas brać się za przepis. Oto on:
Składniki:

  • 1 i 1/4 szklanki mąki
  • 1 jajko
  • 1 i 1/4 szklanki maślanki lub jogurtu, kefiru
  • 1/4 szklanki cukru pudru
  • 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 1/4 szklanki oliwy
  • szczypta soli
Sposób:
W blenderze zmiksuj wszystkie składniki na gładką masę o konsystencji śmietany
Rozgrzej patelnię i na średnim ogniu (najlepiej wychodzą na oleju) smaż pancakes z dwóch stron.
Smacznego!!!

Poniżej zamieszczam zdj przysmaków ze Szwajcarii.
Ania jeżeli to czytasz to bardzo Ci dziękuję za słodycze - są przepyszne!



Ola

sobota, 25 stycznia 2014

Najnowższe informacje

Znalazłam ostatnio stronę na Facebooku z osobami wyjeżdżającymi na rok 2014/2015. Jest na razie 25 członków lecz młodzież jest z całego świata z Włoszech, Hiszpanii itd. Strona nazywa się: Exchange to the U.S. 2014/2015 with CIEE. Polecam stronę CIEE, można  się tam zalogować:  http://www.ciee.org/highschool/. Nasz koordynator lub koordynatorka powinien dać nam login i hasło. Ja jeszcze go nie dostałam. Na stronie są  filmiki z osobami z wymiany i wypowiadającymi się host rodzinami.
Ola




















Kilka słówek... o mnie

Jest mega późno ale po zwycięskiej walce ze wstawieniem zegara do doliczania nie chcę mi się spać!
Nie wiem o czym napisać tego posta, żeby był związany z wyjazdem, więc naskrobię coś o sobie.
Za 2 miesiące będę miała 16 urodziny ;) Od paru lat uczę się francuskiego i angielskiego. Będąc w Stanach chciałabym (o ile to możliwe) utrzymać poziom drugiego języka. . Wiem, że nie będzie on tak wysoki jak przed wyjazdem ale jednak... może jest jakaś szansa.
Z tych przyjemniejszych rzeczy:
Oprócz zainteresowania podróżami i zwiedzania Świata lubię, a wręcz uwielbiam projektować ubrania.
Jestem już finalistką konkursu modowego w szkole, teraz czekam na swój wielki dzień w konkursie Young Fashion Day 2014. Mianowicie czekam z niecierpliwością na pokaz strojów wykonanych przez finalistów - czyli też przeze mnie. Jutro jadę kupić materiały z mamą, abym mogła zacząć szyć sukienki. Nie mogę się doczekać!!! Tematem był wiersz Bolesława Leśmiana "W malinowym chruśniaku".
W szkole miałam również swoją wystawę prac plastycznych i zajęłam 3 miejsce w konkursie plastycznym Młodzi Zdolni 2013.
Chyba na razie to wszystko. Pozdrawiam wszystkich czytelników i wymieńców!
    

                      
"Uważaj o czym marzysz, bo może się spełnić"

Ola

Keep calm and be an exchange student





Ola

piątek, 24 stycznia 2014

Rzeczy, o których warto pamiętać

Cześć,  wiem, że długo nie pisałam ale nie było o czym. Dostałam tylko jednego maila od koordynatorki w Warszawie, że powinniśmy (wymieńcy) usunąć z fb kompromitujące zdjęcia. Podobno były przypadki, że host rodzina nie brała exchange studenta do siebie, bo np. nie spodobały im się jego/jej zdjęcia. Uważam,  że mają trochę racji,  bo nasz profil na portalach społecznościowych obrazuje co robimy.
Chciałam dzisiaj napisać o rzeczach, o których warto byśmy pamiętali przed wyjazdem do USA. Dla mnie jednymi z takich spraw są:

1. Karta kredytowa dzięki której będziecie mogli wypłacać pieniądze podczas pobytu w Stanach. Moim zdaniem lepiej jest poszukać w Polsce takiego banku, który ma swoje siedziby zarówno w Stanach. Może być to prostsze niż użeranie się z tym w USA.

2. Telefon komórkowy to następna rzecz, o której warto pomyśleć.  Najlepszą opcją jest zakup telefonu już w Stanach razem z kartą SIM, bo leżeli będziemy korzystać z polskiej karty będzie to dużo droższe. Szczególnie mówię o sytuacjach, kiedy jesteśmy w Stanach i chcemy zadzwonić do koleżanki stamtąd. Poza tym dorzucam oczywisty fakt, że sprzęt elektroniczny jest tan tańszy niż w Polsce. Tylko przewożąc go musimy włożyć go do bagażu podręcznego i mieć schowane opakowanie w walizce albo wyrzucić opakowanie. Inaczej mogą pomyśleć,  że przemycamy sprzęty elektroniczne.

3. Aparat - chcę sobie kupić w Stanach, bo nie chciałabym zabierać rodzicom lustrzanki (poza tym jest za duża).

To mniej więcej wszystko jeśli chodzi o mnie. Dużo osób chce zanabyć laptopy itd.
To miał być krótki post ale jakoś tak wyszło... :) 

Jeśli macie jakieś pytania, na które mogłabym odpowiedzieć to pytać :3
                                                                                      
  Alex (nadal oczekująca na host rodzinkę)