środa, 27 sierpnia 2014

Greenfield Village

Greenfield Village - jest to miasteczko (trochę podobne do skansenu w Polsce), gdzie domy ustawione są epokami i można zobaczyć, jak żyli ludzie w tamtych czasach. Przebrane osoby wykonują pracę ludzi z np: 1850 roku. Dookoła parku ( miasteczka) jeździ kolejka, którą można się przejechać za 17 dolarów. Widziałam stare maszyny, lokomotywy, które były używane w tamtych czasach. Najbardziej zainteresowała mnie historia Edisona ( on wynalazł żarówkę, telegraf i telefon). W jego domu pracowało około 16 mężczyzn! Jego żona z 10 letnią córką sprzątały, gotowały im. Ale nie było łóżek dla wszystkich, więc mężczyźni spali po 3 osoby w jednym łóżku i nie znali siebie nawzajem. Dla mnie niezbyt miłe.
Wszyscy ludzie, którzy tam pracują ubierają się i mówią w języku sprzed epoki. Jak turysta wyciągnął aparat, żeby zrobić sobie zdjęcie z pracownikiem Greenfield Village, on odpowiedział, żeby zabrał te diabelstwo, bo nie ufa tym narzędziom, jeszcze może komuś coś zrobić hahahaha
Poszliśmy też do "sklepu", gdzie można przymierzać kapelusze z piórami, ptakami itd. Było bardzo zabawnie
Tam spędziłam z 7 h, potem pojechaliśmy na bardzo dobrą pizze (no chyba, że byłam tak głodna, dlatego była smaczna ;) ) do Cottage Inn Pizza.
Dzisiaj mam mieć szczepienie za nim pójdę do szkoły :/ Wczoraj się zapytałam, żeby się upewnić, czy na pewno dzisiaj ale zamiast powiedzieć shot (zastrzyk), powiedziałam shoot (strzał). Robin i Warren dziwnie się na mnie popatrzyli, a ja nie wiedziałam o co chodzi, dopiero potem, jak przestali się śmiać mi powiedzieli, że nie chcą mnie zastrzelić, tylko dać szczepionkę ;)


garnki
Tak wyglądały domy w tamtych czasach ( w Stanach nadal takie są)

owieczki z góry
                                                                                 

Nici, z których tworzyli tkaniny.

Urządzenie do robienia materiałów.

wytapianie szkła i formowanie wazonów i innych


druk
plakaty
Robin i ja
ta dobra pizza na zakończenie

Ola



















4 komentarze: