czwartek, 15 stycznia 2015

Snow days and bridal show

Snow day - amerykański dzień bez szkoły, ponieważ napadało za dużo śniegu i drogi są nieprzejezdne; jest za zimno na dworze (około - 25 stopni Celsjusza lub niżej); spadł deszcz, który potem zamienił się w lód; za bardzo wieje wiatr żeby wyjść na dwór.
Kocham Amerykę! 
W zeszłym tygodniu miałam trzy takie dni, od razu po przewie świątecznej. W poniedziałek, wstałam o 6.30 rano z łóżka, zapaliłam światło, poszłam po moją komórkę i potem zobaczyłam kartkę pod drzwiami z napisem: NO SCHOOL TODAY, TO MUCH SNOW! Byłam tak zadowolona, że zaczęłam sobie skakać po pokoju i powędrowałam z powrotem do łóżka. Tak mniej więcej wyglądały  trzy dni, dzień po dniu. Raz poszliśmy do kina, raz spędziłam cały dzień w piżamie haha Oglądałam filmy i robiłam testy do ACT. 

Bridal Show 

Ostatnią niedzielę spędziłam w Lansing (stolicy Michigan). Jest oddalona około 2 godziny od mojego miasteczka. Celem naszej podróży tym razem był bridal show czyli pokaz mody z sukniami ślubnymi. Można też tam było wybrać kwiaty, fotografa, biżuterię, tort ślubny i mnóstwo innych rzeczy dotyczących twojego wielkiego dnia - ślubu. Przyjechaliśmy tam około godziny 12, bo przed tym poszliśmy do Wendy's (lepszy fast food od McDonalda). Bilet kosztował 6 dolarów, przy wejściu trzeba było wypełnić formularz, z pytaniami o twój ślub. Robin i ja nic o tym nie wiedziałyśmy, więc tylko przeszłyśmy niezauważone obok tego stoiska i weszłyśmy do głównej sali. Było tam tyle ludzi, generalnie kobiety. Przy głównym wejściu, były pokazane sukienki ślubne ale też takie, które pasowałyby na "prom." Kiedy podchodziłyśmy do różnych stoisk, ludzie pytali się mnie kiedy jest mój ślub. Na to ja odpowiadałam, że nie planuję na razie ślubu, wtedy tracili nami zainteresowanie i szli do innego klienta. W taki oto sposób, wychodzę za mąż w lato, nie wiem za kogo, nie wiem gdzie ale w lato. Wtedy z szerokim uśmiechem na ustach gratulowali mi i pytali, gdzie chce urządzić przyjęcie, wymyślałam historie, że na powietrzu ale co będzie, kiedy spadnie deszcz? Więc może lepiej w środku, sama nie wiem haha Przyznam, że miałyśmy zabawę hahah Dostałam pierścionek od mojej cioci, który wygląda na zaręczynowy, to może dlatego :) Mogłyśmy też wypróbować torty: czekoladowe, waniliowe, truskawkowe, limonkowe itd. Zobaczyłyśmy też stoisko z biżuterią, gdzie każdy pierścionek był po 100 dolarów z bardzo ładnymi kamieniami. Zaczęłam rozmawiać z "młodym mężczyzną" jak to Robin powiedziała. Był bardzo miły, powiedział mi, że też był wymieńcem w 6 krajach! I zaczął rozmawiać ze mną po polsku troszkę, francusku, zna hiszpański. Przedstawił się i zapytał czy chodzę do Michigan State. No to ja odpowiedziałam, że tak. Tylko myślałam, że pyta mnie o stan, a Michigan State to uniwersytet. Tak więc wyszło, że jestem w jego wieku i mieszkam w Lansing haha Mam nadzieję, że nie przyjdzie na ten uniwersytet, bo mnie tam nie znajdzie ;)  Następnie oglądałyśmy pokaz sukni ślubnych, były naprawdę piękne i chociaż mam już prawie 17 lat to zaczęłam sobie marzyć o moim specjalnym dniu haha Znajdziecie zdjęcia sukni i filmik :) 

Generalne info.

W poniedziałek miałam też występ cheerleaderski, w którym po raz pierwszy brałam udział! Co za emocje, teraz wiem, jak czują się te dziewczyny :) Przed występem była strasznie zestresowana ale pokonałam strach i wystąpiłam, później miałam takie miłe uczucie. Chciałam tam wrócić i wystąpić jeszcze raz haha Następny raz będzie w sobotę! Trzymajcie kciuki.

Z angielskim widzę ostatnio większe postępy. Teraz każdy mój sen jest po angielsku, myśl, czy nawet jak mówię po polsku to w myślach po angielsku. Nie wiem jak to lepiej wytłumaczyć haha

Ostatnio w szkole mieliśmy zebranie dotyczące promu, który odbędzie się 2 maja. Dostaliśmy listy, gdzie mogliśmy nominować króla i królową balu. Ku mojemu zaskoczeniu moje imię i nazwisko było na tej liście, jestem bardzo zadowolona z nominacji i cały czas zastanawiam się kto napisał tam moje imię hahah Teraz tylko trzeba znaleźć sukienkę ;)











Robin i ja

Misza






Ola




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz