W piątek, 4 czerwca, pojechałam z Robin i Warrenem do Cedar
Point – jest to park rozrywki z rollercosterami. Spędziliśmy tam cały dzień! Na
początku staliśmy w kolejce do rollercostera ze spiralami, gdzie jedzie się
głową do dołu J
Ten rodzaj jest mój ulubiony. Kolejka do niego nie była za długa, z Warrenem
staliśmy tylko 30 min. Gate Kepper (to
nazwa kolejki) nie jest z jedną z ekstremalnych kolejek ale bardzo mi się
podobało. Niestety Robin nie poszła z nami na żadną z nich, ponieważ ona tego
nie lubi :/ Następnie poszliśmy na Warrena ulubioną przejażdżkę. Było to takie
koło, które obracało się i i szło do góry i do dołu. Byliśmy na dużo różnych kolejkach ale dwie
szczególnie zapadły mi w pamięci; jest to nowy rollercoster, staliśmy tam z 1h
aż mogliśmy cieszyć się z przejażdżki. Było tam bardzo dużo zakrętów, podjazdów
w dół i górę. Następna kolejka to
Millenium Park. Ona było najszybszą i najbardziej ekstremalną. Na początku
podjeżdżało się w górę o 85 stopni i
zjeżdżało się bardzo szybko w dół. Potem były jakieś pętle. W kolejce do
rollercostera stały tylko młode osoby i najczęściej mężczyźni. Jedzenie w Cedar Point jest bardzo drogie, za
małą porcję pizzy zapłaciłam 7 dolarów.
Na szczęście nie musiałam płacić za napoje, ponieważ kupiłam bilet za 49 dolarów i zapłaciłam 2 dolary ekstra i
mogłam pić ile tylko chciałam J
Bardzo polecam Cedar Point, naprawdę warto tam pojechać jeżeli jesteście fanami
przejażdżek. Do domu wróciliśmy o 4 rano następnego dnia.
Ola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz